wdrodzedocelu

Miesiąc w pracy słomianej wdowy

Minął pierwszy miesiąc w mojej nowej pracy. Podoba mi się. Nie jest stresująca, mam w niej nieustanny kontakt z klientem, uczę się kilku przydatnych rzeczy, w tym programów. Jest niskopłatna, ale wiedziałam, gdzie celuję. Mam czas żeby pouczyć się języków. Jestem człowiekiem pełnym zapału. Zapał jest jednak niestety słomiany. Zaczęłam rysować bo zgodnie z celami do realizacji na ten rok, miałam zacząć rysować. Po godzinie zniechęciłam się niesamowicie. Wszystko było brzydkie, pozbawione kształtów, a wypełnienie postaci kolorami, bez umiejętności cieniowania, jeszcze pogorszyło efekt. Poddałam się. Kilka dni później oglądałam ponownie ulubione blogi z ilustracjami i podeszłam znów do tematu. Sytuacja jak wcześniej. Znów wszystko brzydkie, bez kształtu, kreska nie ta, kolory nie te. A jednak ciut lepiej jak się porówna dwa rysunki. Bardzo mały krok do przodu. Dziś podbijam temat. Jestem słomianą wdową, wszystko chcę tu i teraz. W pracy również zdarza mi się być chaotyczną, nadpobudliwą i niecierpliwa. Ale umowę mi przedłużyli. Cóż, brak na rynku pracy rozgarniętych nieudaczników ;)) Jeśli blog dożyje urodzin, wrzucę prace z początku rysowania i z kilku miesięcy po.

Dodaj komentarz

Information

This entry was posted on 30 listopada, 2013 by .